20 lutego br. Rada Unii Europejskiej ostatecznie przyjęła uchwalony przez Parlament Europejski tekst Dyrektywy w sprawie zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i pokrewnymi oraz udzielania licencji wieloterytorialnych dotyczących praw do utworów muzycznych na potrzeby ich wykorzystania na internetowym polu eksploatacji na rynku wewnętrznym.
Dyrektywa
podzielona jest na dwie części. Część ogólna dotyczy zasad funkcjonowania
wszystkich organizacji zbiorowego zarządzania, w tym również Stowarzyszenia
Filmowców Polskich. Rozdział trzeci dotyczy zaś wyłącznie organizacji
muzycznych i reguluje zasady udzielania licencji do korzystania z utworów
muzycznych w Internecie.
Celem tej nowej regulacji było przede wszystkim ujednolicenie standardów zbiorowego zarządzania w Europie i poprawa zarządzania i transparentności OZZ. Część obowiązków nałożonych na OZZ ma w założeniu Komisji przyczynić się do lepszego funkcjonowania tych organizacji. Dotyczy to w szczególności konieczności prowadzenia odrębnej księgowości dla zarządzania środkami własnymi i pobieranymi w imieniu uprawnionych, czy jasnych reguł dokonywania potrąceń. Jawności działania służy również obowiązek wprowadzenia procedury rozpatrywania sporów z członkami, składania skarg, czy szczegółowe uprawnienia informacyjne dla twórców. SFP większość tych zapisów już od dawna stosuje, pozostałe z łatwością wprowadzi.
Niestety
Dyrektywa określa strukturę organizacji zbiorowego zarządzania w sposób
właściwy dla prawa spółek kapitałowych. OZZ zostały poddane zasadom profesjonalnego
obrotu rynkowego, co pozostaje w sprzeczności z tradycyjnym pojmowaniem
charakteru prawnego OZZ. W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach
europejskich, funkcjonują one bowiem jako stowarzyszenia osób fizycznych, które
zostały powołane do ochrony praw swoich członków działając na zasadach stricte
niekomercyjnych. Wątpliwość
wzbudzają także zapisy Dyrektywy dotyczące wspomnianych licencji wieloterytorialnych, za pomocą których z góry narzucone zostały
określone reguły udostępniania muzyki w sieci, co w konsekwencji może
doprowadzić do umocnienia pozycji największych OZZ reprezentujących najbardziej
popularny repertuar anglojęzyczny ze szkodą dla twórczości z krajów mniej
popularnych ze względów językowych (np. Polski). Dyrektywa wprowadza
obowiązkowe regulacje dla licencji transgranicznych w dziedzinie muzyki, ale
nie zawiera żadnych mechanizmów, które uniemożliwiałyby w przyszłości
zastosowanie tych przepisów również do rynku filmowego.
Z uwagi właśnie na możliwe niekorzystne skutki zapisów Dyrektywy dla zachowania polskiej twórczości i utrzymania europejskiej różnorodności kulturowej, Polska jako jedyny kraj europejski wstrzymała się od głosu przy jej uchwalaniu (wszystkie pozostałe kraje głosowały za).
Dyrektywa została już opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE i wejdzie w życie 9 kwietnia br. Następnie w ciągu kolejnych 24 miesięcy rządy państw członkowskich będą musiały implementować przepisy dyrektywy do krajowych porządków prawnych.