
ZAPA / Anna Robak-Przewłoka
9.09.2020
Jubileusz 25-lecia Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych zainspirował do debaty, podczas której przywołano kulisy formowania się wyodrębnionej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi działającej w ramach Stowarzyszenia Filmowców Polskich. W trakcie spotkania w koszalińskim Clubie 105 przypomniano główne zadania SFP-ZAPA, jednak przede wszystkim ukazano wpływ działalności Stowarzyszenia Filmowców Polskich i SFP-ZAPA na rzecz twórców filmowych, także tych dopiero debiutujących. Rozmowa pod hasłem: "Stowarzyszenie Filmowców Polskich wspiera młodych twórców" ukazała zależności między SFP-ZAPA a aktywnościami Studia Munka czy Koła Młodych SFP.
Gośćmi spotkania byli: Prezes SFP Jacek Bromski, Dyrektor SFP-ZAPA Dominik Skoczek, Dyrektor Artystyczny Studia Munka Jerzy Kapuściński oraz Przewodniczący Koła Młodych Michał Szcześniak. Debatę poprowadził Max Cegielski.
„25 lat temu stworzyliśmy ZAPA. Stało się to dzięki solidarności
filmowców, którzy zjednoczyli się dla osiągnięcia wspólnego celu” – tymi
słowami Jacek Bromski rozpoczął krótką wypowiedź na temat trudnych
początków tak ważnej dla SFP organizacji - „Po założeniu ZAPY przez
kilka lat nawiązywaliśmy kontakty z podobnymi organizacjami zbiorowego
zarządzania na całym świecie. Podpisaliśmy umowy o wzajemnej
reprezentacji dosłownie ze wszystkimi, nawet z Japonią czy Chinami.”
Prezes
SFP zaznaczył jednak, że przez minione ćwierćwiecze organizacja
działała i działa z niezmienną intensywnością: „To nie jest tak, że coś
zbudowaliśmy, osiągnęliśmy, a teraz siedzimy bezczynnie i czerpiemy
korzyści z owoców naszej pracy. Musimy bez przerwy uważać i walczyć o prawa twórców. Nie ustępują zakusy ze strony różnego rodzaju
użytkowników, którzy chcą płacić za twórczość jak najmniej, bądź w ogóle
nie płacić. Jesteśmy czujni, dbamy, by rząd wprowadzał rozwiązania
prawne, które nie będą krzywdzić filmowców”.
Według Dominika Skoczka „sukces SFP-ZAPA jest niepodważalny. Organizacja odpowiada za niemal 90% zbieranych tantiem dla filmowców z całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Obecnie jest to około 160 milionów zł rocznie, które rozdzielane są między uprawnionych autorów i producentów, polskich i zagranicznych”. Dyrektor SFP-ZAPA zaznaczył, że szeroki katalog uprawnionych autorów (reżyser, scenarzysta, operator obrazu, operator dźwięku, montażysta, scenograf, kostiumograf, dekorator wnętrz) to ewenement na tle innych organizacji zbiorowego zarządzania na świecie, gdzie tantiemy wypłacane są najczęściej jedynie reżyserowi i scenarzyście. Podobnie istnieją tylko 2 inne organizacje w Europie, które reprezentują zarówno autorów jak i producentów, w pozostałych krajach te grupy wzajemnie konkurują i się zwalczają.
Dalsza część rozmowy dotyczyła przyszłości i obowiązku implementacji w polskim porządku prawnym europejskiej dyrektywy w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym.
„Mamy dosyć dobre prawo autorskie, wywalczone przez środowisko filmowe we wcześniejszych latach – zauważył Dominik Skoczek - Podmioty dokonujące eksploatacji filmów (nadawcy telewizyjni, telewizje kablowe, kina, hotele) zobowiązane są do uiszczania opłat. Niestety prawo nie nadążyło za technologią i nie obejmuje dystrybucji internetowej, która znacząco uzupełnia i stopniowo wypiera inne sposoby udostępniania twórczości.
Dzięki przyjętej dyrektywie istnieją realne szanse, że już wkrótce filmowcy otrzymają także wynagrodzenie za eksploatację internetową ich twórczości. Nie będzie dotyczyło to tylko serwisów streamingowych i VOD, ale także takich platform jak YouTube czy Facebook. Przyjęcie dyrektywy jest przełomem w relacjach z właścicielami wielkich platform internetowych. Ten sukces nie udałby się bez solidarności całego środowiska artystycznego, nie tylko filmowego, co podkreślali i Prezes SFP Jacek Bromski i szef Koła Młodych Michał Szcześniak.
Odrębną kwestią jest perspektywa zaktualizowania przez Ministerstwo
Kultury i Dziedzictwa Narodowego katalogu tzw. czystych nośników. Trudno
uwierzyć, ale obejmuje on nadal tak przestarzałe urządzenia, jak płyty
VHS czy CD, nie uwzględniając laptopów, tabletów czy smartfonów.
Reżyser Michał Szcześniak zwrócił uwagę na działania Koła Młodych w
sprawie uchwalenia ustawy o statusie artysty zawodowego, która
przewiduje wprowadzenie dopłat dla twórców do ubezpieczeń społecznych i
zdrowotnych oraz m.in. aktualizację katalogu urządzeń, od których opłata
reprograficzna będzie pobierana.
Wypowiedź Jerzego
Kapuścińskiego klamrą kompozycyjną zamknęła część spotkania dotyczącą
wpływu Stowarzyszenia na twórczość młodych twórców. Dyrektor artystyczny
Studia Munka opowiedział o unikatowej atmosferze jaka panuje w murach
Studia, wspaniałym dorobku swoich podopiecznych oraz o niezliczonych
nagrodach, którymi są obsypywani.