W dniu 16 września 2008 r. SFP złożyło do Sądu Okręgowego w Warszawie odwołanie od decyzji Prezesa UOKiK. W przekonaniu SFP zaskarżona decyzja została oparta na błędnych ustaleniach faktycznych, błędnym skonstruowaniu tzw. rynku właściwego i błędnym przyjęciu istnienia konkurencji pomiędzy ZAiKS-em a SFP.
Decyzją z dnia 29 sierpnia 2008 r. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał praktykę stosowaną przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS (ZAiKS) oraz Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP) polegającą na zawarciu w dniu 23 grudnia 2003 r. porozumienia (Porozumienie) dotyczącego ustalania jednolitych stawek wynagrodzeń autorskich pobieranych od użytkowników komercyjnych (w tym przypadku: wydawców prasy) z tytułu sprzedaży utworów audiowizualnych na nośnikach przeznaczonych do własnego użytku osobistego (tzn. filmów insertowanych do czasopism) za ograniczające konkurencję na krajowych rynkach i nakazał zaniechania jej stosowania oraz nałożył karę pieniężną w wysokości SFP - 250 000 złotych oraz ZAIKS - 1 000 000 złotych.
W dniu 16 września 2008 r. SFP złożyło do Sądu Okręgowego w Warszawie odwołanie od wspomnianej decyzji Prezesa UOKiK. W przekonaniu SFP zaskarżona decyzja została oparta na błędnych ustaleniach faktycznych, błędnym skonstruowaniu tzw. rynku właściwego i błędnym przyjęciu istnienia konkurencji pomiędzy ZAiKS-em a SFP. Według SFP ustalenia Prezesa UOKiK dotyczące stanu faktycznego, jaki i stanu prawnego są niepoprawne, wprowadzają wiele niejasności i cechuje je brak spójności, co uniemożliwia prawidłową ocenę zawartego pomiędzy obiema organizacjami zbiorowego zarządu (OZZ) Porozumienia.
Porozumienie zawarte między ZAIKS-em a SFP nie można uznać za ograniczające konkurencję, przede wszystkim z uwagi na fakt, że:
1) W odniesieniu do krajowego rynku zbiorowego zarządzania prawami autorskimi do utworów audiowizualnych, Prezes UOKiK opiera się na błędnym założeniu, że pomiędzy Stowarzyszeniem Filmowców Polskich a Stowarzyszeniem Autorów ZAiKS dochodzi do konkurencji. Nie ma rzeczywistej konkurencji i nie ma nawet możliwości powstania takiej konkurencji. Jeśli zaś brak takiej konkurencji, to nie sposób wykazać, że zawarte Porozumienie doprowadziło do ograniczenia konkurencji między OZZ. Nie może być mowy o konkurencji pomiędzy ZAiKS-em a SFP, bo reprezentują inne kategorie współtwórców utworów audiowizualnych, co wynika bezpośrednio z zezwoleń udzielonych obu organizacjom przez MKiDN, jak również zostało potwierdzone licznymi orzeczeniami sądowymi. Wspólne natomiast jest to, że obie organizacje działają równocześnie na dwóch płaszczyznach - relacjach: 1) OZZ - twórca (uprawniony) oraz 2) OZZ - użytkownik. W relacji z twórcą OZZ jest obowiązana czynić starania w celu maksymalizacji wynagrodzenia dochodzonego na rzecz takiego twórcy, co może jedynie czynić przez kształtowanie odpowiednio wysokich stawek tego wynagrodzenia. W stosunku do użytkowników istnieją dążenia przeciwne - zmierzające do obniżenia wysokości stawek. W uzasadnieniu zaskarżonej decyzji UOKiK nie dostrzega tych oczywistych zależności czyniąc obu stowarzyszeniom zarzut "wykorzystania" użytkowników z powodu pozbawienia ich możliwości negocjacji niższych stawek, jednocześnie czyniąc kolejny zarzut sprawowania wobec twórców zarządu w sposób niewłaściwy.
2) W obrębie krajowego rynku wydawców prasy też nie może być mowy o ograniczaniu konkurencji, gdyż zawarte Porozumienie miało cel wprost odwrotny. Porozumienie miało być jedynie wspólną proklamacją stawek ustalonych przez każdą z OZZ odrębnie dla własnego repertuaru dokonaną z uwagi na potrzeby wydawców, którzy chcieli poznać całkowite obciążenie finansowe wynikające z obowiązku zapłaty stosownego wynagrodzenia na rzecz współtwórców utworów audiowizualnych. Do ograniczenia konkurencji w ramach krajowego rynku wydawców prasy w odniesieniu do insertów mogłoby dojść nie na skutek stosowania jednolitych stawek wynikających z zawartego Porozumienia, co właśnie w przypadku stosowania zróżnicowanych stawek wobec różnych wydawców prasy. Wręcz prowadzenie takich negocjacji cenowych z wydawcami prasy mogłoby spowodować naruszenie zasady niedyskryminacji wyrażonej w art. 106 ustawy o prawie autorskim. Należy przede wszystkim zauważyć, że Porozumienie przez wiele lat jego stosowania nie doprowadziło do ograniczenia lub wyeliminowania konkurencji pomiędzy wydawcami prasy, co do insertów, a wręcz odwrotnie podmioty te, jak i inni użytkownicy, istotnie skorzystały z funkcjonowania Porozumienia. SFP przypomina, że w dniu zawarcia kwestionowanego Porozumienia, tj. 29 grudnia 2003 r. obowiązywała Tabela Stawek Wynagrodzeń Autorskich Stowarzyszenia ZAiKS, na podstawie, której ZAiKS mógł dochodzić z tytułu zwielokrotniania utworów na nośnikach dźwięku i obrazu wynagrodzenia w wysokości 8% od ceny zaoferowanej hurtownikom. Stawki Tabeli miały moc bezwzględnie wiążącą, zatem każdy sąd był obowiązany na żądanie ZAiKS-u taką stawkę zasądzić. Z kolei SFP nie miało zatwierdzonej Tabeli, jednak zgodnie z powszechnie przyjętym poglądem w orzecznictwie sądowym, brak tabeli nie stanowi przeszkody do zapłaty wynagrodzenia. W takiej sytuacji sąd powinien zasądzić stosowne wynagrodzenie. Zatem nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w drodze postępowań sądowych użytkownik (wydawca) mógł być zobowiązany do zapłaty kwoty równej 8% ceny nośnika na rzecz ZAiKS-u i dodatkowego procentu X na rzecz twórców reprezentowanych przez SFP, gdyż zakres reprezentacji SFP i ZAiKS-u nie pokrywa się. Oba Stowarzyszenia jednak uzgodniły, że w ramach już zatwierdzonej dla ZAiKS-u stawki 8% zostaną pokryte zobowiązania wobec twórców przez nie reprezentowanych. Prostą konsekwencją takiego założenia musiał być podział wewnętrzny stawki, tak, aby każde ze Stowarzyszeń mogło pobierać stosowną do własnej reprezentacji część. Obciążenia użytkowników zostały wobec tego ewidentnie zmniejszone w wyniku dobrowolnego, wspólnego działania obu organizacji.
Podsumowując Stowarzyszenie Filmowców Polskich podkreśla, że od momentu wszczęcia postępowania antymonopolowego stoi na stanowisku, że to postępowanie nie służyło realizacji interesu publicznego, lecz wyłącznie czysto prywatnego interesu wydawców prasy. Zauważyć należy, że wydawcy prasy wyraźnie określili potrzebę ustalenia górnego pułapu ich obciążania finansowego wobec ZAiKS-u i SFP, następnie zaś spowodowali wszczęcie postępowania antymonopolowego i wykorzystania go we własnym celu. Można posunąć się wręcz do stwierdzenia, że w działaniach wydawców prasy widoczne jest instrumentalne wykorzystanie postępowania antymonopolowego, któremu Prezes UOKiK niestety się poddał.