SFP-ZAPA wygrywa z Toya sp. z o.o. spór sądowy o zaległe wynagrodzenia - Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych (ZAPA)

Przejdź do treści
Formularz wyszukiwania

SFP-ZAPA wygrywa z Toya sp. z o.o. spór sądowy o zaległe wynagrodzenia

30.11.2022 Telewizja
SFP-ZAPA wygrywa z Toya sp. z o.o. spór sądowy o zaległe wynagrodzenia

W piątek, 18 listopada Sąd Okręgowy w Łodzi zobowiązał operatora Toya do zapłaty wielomilionowego zaległego wynagrodzenia licencyjnego wraz odsetkami na rzecz Stowarzyszenia Filmowców Polskich i chronionych przez niego uprawnionych. To już kolejny wygrany przez SFP-ZAPA proces z operatorem zaniżającym swoją podstawę wynagrodzenia

Spór między Toya Sp. z o. o., czyli czwartym co do wielkości operatorem kablowym w Polsce, a Stowarzyszeniem Filmowców Polskich rozpoczął się już w 2016 roku. Spółka nie rozliczała rzeczywistych wpływów uzyskanych z tytułu świadczenia usług reemisji i pomniejszała podstawę wypłacanego SFP-ZAPA wynagrodzenia, pomimo zawarcia (w 2014 roku) umowy na warunkach identycznych jak dla wszystkich użytkowników na rynku. Zaniżenia obejmowały m.in. okresowe opłaty dostępowe czy infrastrukturalne.

– Odzyskiwanie należności dla uprawnionych jest często procesem długotrwałym i tak było również i w tym przypadku. Ze względu na fakt, że operator nie raportował swojego całkowitego przychodu, w pierwszej kolejności musiała zostać przeprowadzona sprawa o udzielenie informacji, którą SFP również wygrało. Dopiero na podstawie uzyskanych w ten sposób danych mieliśmy możliwość zmodyfikowania powództwa i zażądania zwrotu konkretnych kwot. Skomentował sprawę Dominik Skoczek, Dyrektor SFP-ZAPA

W piątek, 18 listopada br. sąd w całości uznał zasadność dochodzonych przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich roszczeń i zasądził zwrot całego zaległego wynagrodzenia licencyjnego od operatora kablowego Toya sp. z o. o. Są to należności za okres od 1 maja 2014 r. do 31 października 2017 r. Dodatkowo spółka została zobowiązana do zapłaty wysokich odsetek oraz pokrycia kosztów procesu. Wyrok nie jest prawomocny.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tak korzystnego dla naszych uprawnionych wyroku. Jest to kolejna wygrana przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich sprawa dotycząca zaniżania podstawy wynagrodzenia. Chociaż wyrok nie jest jeszcze prawomocny, mam ogromną nadzieję, że będzie on wskazówką dla innych uczestników rynku. Prawo jest jednakowe dla wszystkich, a praktyka zaniżania danych o swoich wpływach okazuje się dla operatorów całkowicie nieopłacalna. Teraz liczymy na szybkie uprawomocnienie się wyroku i niezwłoczne uregulowanie przez Toya wszystkich zaległości. – dodał Dominik Skoczek.